Grudzień to zdecydowanie mój ulubiony miesiąc. Zazwyczaj wtedy było już czuć tą magię świąt. W tym roku wyjątkowo nie było tego klimatu. Dopiero w Wigilię pojawiła się taka świąteczna atmosfera. Jeśli chodzi o jedzonko to jak zwykle na śniadania królowały owsianki, ale w tym miesiącu były Mikołajki i dostałam strasznie dużo słodkości, jeszcze była duża promocja w Tesco na Milki(które kocham),więc z dietą zdecydowanie nie szło. Dodatkowo przyszła paczka od cioci z USA ,a w niej Reeses'y ,które strasznie polubiłam.
W grudniu obchodzę też urodziny ,ale był to zwykły dzień ,jedynie moja mama upiekła mi babeczki bo wolałam je zamiast tortu. Ciągle czekałam na ubranie choinki z nadzieją ,że jakoś doda to magii świąt ,ale nadal nie było jej czuć. Jednak w Wigilie zrobiło się bardziej klimatycznie. Oczywiście barszczyk z uszkami bardzo mi smakował ,a ciasta (miodownik i szarlotka bo tylko je lubię)były idealne.
Jeśli chodzi o prezenty to pod choinkę od rodziców dostałam świąteczny sweterek ,dezodorant Playboy i oczywiście Milkę. Wpadło również ptasie mleczko na urodziny oraz pieniądze od babć i dziadka. Jeśli chodzi o nowości kosmetyczne to w tym miesiącu nie ma co pokazywać bo dostałam tylko żel pod prysznic z Fa na Mikołajki i dezodorant pod choinkę.
W sumie grudzień był miesiącem ,gdzie dość dużo się działo ,a jak u Was?:)
Ile smakołyków.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Świetny mix :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Tez jakos specjalnie nie czułam świątecznej atmosfery ale to pewnie dlatego ze nie bylo śniegu..pozdrawiam Karolina
OdpowiedzUsuń