Pomyślałam ,że skoro recenzuję już słodycze to może nie będę ograniczać się tylko do nich i spróbuję opisać też jakieś inne produkty spożywcze. Zupki chińskie uwielbiam już od dawna. Tak wiem...bardzo niezdrowo i sama chemia. Jednak nie potrafię się powstrzymać i często ,gdy nie ma obiadu kupuję zupkę. Na recenzję wybrałam Vifon wegetariańską (jest także wegańska ,jakby ktoś pytał). Na drugim zdjęciu możecie zobaczyć jak prezentuje się przed zalaniem z wodą waz z przyprawami, które są w opakowaniu. W sumie w środku jest makaron i 3 torebki. W jednej proszek ,w drugiej małe warzywa i w ostatniej olej. Zupę należy trzymać pod przykryciem 3-5 min. ,ale ja trzymałam 10 min. ,dlatego makaron jest taki gęsty,a nie ma prawie wody ,ale tak lubię.
Powiem Wam szczerze zupka smakuje jak każda kurczakowa, która jest łagodna ,czy to złoty,pieczony,chiński...
Nie wyczuwam jakieś różnicy makaron ten sam, proszek podobny ,może różni się trochę kolorem bo olej w niektórych jest pomarańczowy ,a tutaj biały,a w smaku bardziej czuć te warzywa.Jednak zjem każdą zupkę,więc no...
Kupiłam: Delikatesy za 1,39zł
Ocena: 9/10
Jakoś nie przepadam za ta chemią w każdej postaci :D heheh
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Zupki ❤ mój smak dzieciństwa haha
OdpowiedzUsuń